Dymisja pod naciskiem Schetyny
Treść
Marszałek województwa dolnośląskiego Andrzej Łoś podał się wczoraj do dymisji, a rządząca województwem koalicja PO - PSL bez głosu sprzeciwu przyjęła dymisję... swojego klubowego kolegi. Tydzień wcześniej, po buncie części radnych i - jak mówi się nieoficjalnie - pod naciskiem wicepremiera Grzegorza Schetyny, uważanego we Wrocławiu za szarą eminencję PO, lokalne władze partii wycofały Łosiowi rekomendację na stanowisko marszałka. W kuluarach dolnośląskiego sejmiku słychać, że "Platforma upolowała Łosia" w związku z unijnymi dotacjami. Odwołany już marszałek nie chciał bowiem rozdzielać ich zgodnie z wytycznymi partyjnych kolegów. Koalicja PO - PSL rządzi sejmikiem, jednak poważny konflikt w gronie radnych Platformy nie pozwala im na skuteczne sprawowanie władzy. Wczoraj bez głosu sprzeciwu przyjęto co prawda dymisję marszałka sejmiku Andrzeja Łosia, który zrezygnował z pełnienia tej funkcji po tym, jak przed tygodniem lokalne władze PO wycofały dla niego swoje poparcie. Andrzej Łoś został marszałkiem województwa w grudniu 2006 roku. Wówczas za jego kandydaturą głosowało 23 spośród 36 radnych sejmiku wojewódzkiego. Wczoraj za przyjęciem dymisji marszałka zagłosowało 33 radnych, tylko jeden się wstrzymał. Dolnośląska PO na nowego marszałka województwa rekomendowała obecnego przewodniczącego sejmiku Marka Łapińskiego. Nowy zarząd i marszałek powinni zostać powołani w ciągu trzech miesięcy. Pierwotnie planowano, że Łapiński zostanie "przegłosowany" zaraz po odwołaniu Łosia, jednak wewnętrzne konflikty w gronie dolnośląskiej PO spowodowały, iż głosowanie trzeba było przełożyć. Według informacji, do jakich dotarł "Nasz Dziennik", aż pięciu radnych zapowiedziało, że Łapiński ich poparcia nie otrzyma. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-02-29
Autor: wa