Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Premiera "Strasznego dworu"

Treść

Na 6 marca Opera Wrocławska zapowiedziała kolejną w swojej historii premierę ukochanej opery Polaków. Najnowsza inscenizacja będzie dziełem Laco Adamika, który ma już w swoim artystycznym dorobku realizację kilku dzieł Moniuszki. Ostatnio zrealizował na scenie Opery Narodowej "Verbum nobile". Głośną dyskusję wywołała zrealizowana przez niego "Halka" wystawiona we wrześniu 2005 roku na otwarcie Opery Wrocławskiej po jej wieloletnim remoncie.

"Straszny dwór" przez swą popularność równą "Halce" stał się wychowawcą wielu pokoleń Polaków. Moniuszko skomponował to dzieło "ku pokrzepieniu serc rodaków" po klęsce Powstania Styczniowego. Entuzjastyczne przyjęcie prapremiery 28 września 1865 roku skłoniło carską cenzurę do zdjęcia "Strasznego dworu" z afisza już po trzech przedstawieniach. Na kolejną premierę trzeba było czekać aż do 1916 roku. Od tego momentu dzieło staje się "muzyczną epopeją narodową" pokazującą najbardziej wartościowe i głęboko zakorzenione w naszych dziejach wzorce ludzkich charakterów i postaw. Świetna konstrukcja scen zbiorowych, urok pięknych arii sprawiły, że wiele jego fragmentów weszło na stałe do skarbnicy polskiej kultury. Od wielu pokoleń bawi nas historia braci Stefana i Zbigniewa, którzy postanawiają żyć w "bezżennym stanie", a wzruszają: piękna polonezowa aria Miecznika z II aktu "Kto mych dziewek serce której" i dumka Jadwigi "Biegnie słuchać w lasy knieje", słynne arie z III aktu: Skołuby "Ten zegar stary" i Stefana "Cisza dokoła, noc jasna, czyste niebo". Kto jest w stanie oprzeć się tercetowi "Cichy domku modrzewiowy", niepowtarzalnemu urokowi pięknej sceny lania wosku, sielskiej scenie zebranych przy kominku dziewcząt śpiewających "Spod igiełek kwiaty rosną" czy słynnemu mazurowi kończącemu całą operę. Nie brakuje też w "Strasznym dworze" scen pełnych swoistego humoru i dobrego dowcipu. Głośna premiera tego dzieła inaugurowała działalność, odbudowanego z wojennych zniszczeń, Teatru Wielkiego w Warszawie.
Opera Wrocławska ma wyjątkowo bogate tradycje w prezentowaniu tego dzieła, które miało tutaj blisko dziewięćset przedstawień. Po raz pierwszy wystawiono je w tym gmachu 18 grudnia 1946 roku w reżyserii Stanisława Drabika, dyrygował Stefan Syryłło. Druga inscenizacja to dzieło Karola Urbanowicza, jej premiera odbyła się 16 października 1948 roku pod dyrekcją Kazimierza Wiłkomirskiego, który prowadził też czwartą wrocławską premierę "Strasznego dworu" 31 grudnia 1959 roku. W międzyczasie, 31 grudnia 1952 roku, odbyła się premiera przygotowana przez Jana Popiela, a dyrygowana przez Włodzimierza Ormickiego. Inscenizacja z 1959 roku zeszła z afisza w lutym 1975 roku i miała aż 252 przestawienia. Po kilku miesiącach, 15 listopada 1975 roku, miała miejsce premiera piątej inscenizacji, do której scenografię zaprojektował Wiktor Zinn, reżyserował Sławomir Żerdzicki. I tym razem opera utrzymała się w repertuarze do stycznia 1988 roku, osiągając rekordową liczbę 264 przedstawień. Kolejne premiery odbyły się 18 marca 1989 roku i 22 czerwca 1996 roku. Ta ostatnia premiera przygotowana została w ramach obchodów 50-lecia Polskiej Sceny Operowej we Wrocławiu. 30 grudnia 2001 roku wystawiono "Straszny dwór" w Hali Ludowej jako kolejną superprodukcję, reżyserował Robert Skolmowski, dyrygowała Ewa Michnik.
Najnowsza inscenizacja będzie dziełem Laco Adamika, który zaprosił do współpracy: Barbarę Kędzierską, Pawła Grabarczyka i Magdalenę Tesławską - scenografia, oraz Henryka Konwińskiego, który przygotuje choreografię. Kierownictwo muzyczne sprawuje Tomasz Szreder. W obsadzie znajduje się pełny przekrój solistów Opery Wrocławskiej.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2009-03-04

Autor: wa