Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd oszukuje górnicze gminy?

Treść

Gminy Zagłębia Miedziowego protestują przeciwko proponowanym przez rząd PO - PSL zmianom w prawie geologicznym i górniczym. Chodzi o nowelizację, która pozbawi samorządy wpływów z podatków od budowli w podziemnych wyrobiskach. Szacuje się, że gminy stracą na tym około 30 mln zł rocznie. Są to pieniądze, które były dotąd przeznaczane na poprawę warunków życia mieszkańców jako rekompensata za eksploatację złóż miedzi.

W ustawie chodzi o kopalniane chodniki, taśmociągi, rurociągi i inne urządzenia znajdujące się pod powierzchnią siedmiu gmin Zagłębia Miedziowego. Najwięcej, bo aż 18 mln zł, straciłyby na takim rozwiązaniu Polkowice. Rzecznik Urzędu Miejskiego Polkowic Ewa Szczecińska uważa, że za taką kwotę można by wybudować np. nowe przedszkole. - Absurdem jest rozróżnianie taśmociągu pracującego na ziemi od tego, który funkcjonuje pod ziemią. Dzisiaj zabiera się pieniądze górniczym samorządom i oddaje dużym koncernom. Pozbawia się nas tych dotacji, ale liczba zadań na nas nakładanych pozostaje bez zmian - twierdzi Szczecińska. Dodaje, że pozbawienie gmin dochodów w ten sposób powinno być rekompensowane przez Skarb Państwa z innych źródeł. Takiego zadośćuczynienia jednak nie będzie.
- Nasza rolnicza gmina dopiero od niedawna otrzymuje podatek od budowli w podziemnych wyrobiskach. Wychodzi na to, że nie będziemy się nim długo cieszyli. Wpływy do budżetu zmniejszą się o 5 mln zł - twierdzi wójt Grębocic Roman Jabłoński.
Na zmianie przepisów skorzysta za to KGHM, choć - jak zapewniają przedstawiciele władz spółki - wcale nie zabiegają oni o zmiany w prawie górniczym. - Te zmiany dziś byłyby dla nas korzystne, więc trudno mówić, że nie będziemy z nich zadowoleni, jeśli wejdą w życie - przyznaje jednocześnie rzecznik KGHM Anna Osadczuk.
Poseł Piotr Cybulski (PiS), który kieruje pracami podkomisji sejmowej zajmującej się projektem ustawy, uważa, że jeśli większość rządowa przeforsuje nowelizację, to będzie to "skandal nad skandale". - Z całą pewnością będziemy mieli wtedy do czynienia nie tylko z naruszeniem Konstytucji, lecz także ustaw, m.in. o ordynacji podatkowej, podatkach lokalnych, podatku dochodowym, o prawie budowlanym - uważa Piotr Cybulski. Zdaniem posła, haniebne jest również to, że marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) wyznaczył podkomisji tylko trzy tygodnie na prace nad projektem ustawy liczącym około 3 tys. stron.
Marek Zygmunt, Wrocław
"Nasz Dziennik" 2009-10-08

Autor: wa